Czyli twierdzicie, że Wasze przeniesienie się z Wałów na Warszawską nie ma nic wspólnego z faktem, że obiekt ten wraz z rzeczami na nim się znajdującymi został zabezpieczony i zajęty przez komornika sądowego na poczet Państwa długów? Dlaczego w takim razie hala na Warszawskiej wynajmowana jest przez osobę trzecią? Jeżeli ktoś ma wątpliwości czy firma TP System jest tą poszkodowaną i uczciwą dysponuję zdjęciami potwierdzającymi to co mogliście Państwo przeczytać powyżej (poszkodowanitpsystem@onet.pl)

Witam, miałem wątpliwą przyjemność pracowanć w firmie T.P.System już od dłuższego czasu i to zanim pojawił się Damian. Pani Dulska nie wypłacała pensji pracownikom już od dłuższego czasu, brakowało pieniędzy na towar i dokańczanie realizacji, a wymyślonym przez Panią prezes genialnym sposoben na "dalsze funkcjonowanie" było wyciąganie kolejnych zaliczek poprzez podawanie fikcyjnych informacji, że kolejny etap budowy przyczepy został zakończony. Jakieś dwa miesiące temu, ponieważ plan Pani Dulskiej nie zadziałał (jak się zamiast wypłacać pencje czy kupować towar - lata na weekendy na Ibizę to tak jest), wymyśliła, że znajdzie inwestora, który jej pomoże wyprostować sytuację. I tu właśnie pojawił się Damian, który zainwestował w długi firmy Pani Dulskiej i w nowy sprzęt i towar nie mało pieniędzy. I sam został oszukany, gdyż w/w Pani prezes i tak wybierała pieniadze, które miały iść na towar i przyspieszyć, a w zasadzie należy powiedzieć, umożliwić wykonywanie zabudów na samochodach i konstruowanie przyczep. A co do Ciebie Ragnor, to nie wiem kim jesteś, ale z tego co mi wiadomo to wszyscy klienci albo chcą przewieźć przyczepy do Damiana, albo zastanawiają się nad próbą działania na tym co wykonała Pani Dulska i nie chcą mieć z Nią już nic wspólnego. Także próby podszywania się pod jednego z Nich i wciskania ludziom, że wszystko jest ok i firma TP System działa bez zarzutu, a Damian ma zamiar ich wszystkich oszukać, jest zagrywką śmieszną i kolejny raz pokazującą na co stać Panią D. (gdyż tak za niedługo będą się o niej wypowiadały gazety)

Witam, miałem wątpliwą przyjemność pracowanć w firmie T.P.System już od dłuższego czasu i to zanim pojawił się Damian. Pani Dulska nie wypłacała pensji pracownikom już od dłuższego czasu, brakowało pieniędzy na towar i dokańczanie realizacji, a wymyślonym przez Panią prezes genialnym sposoben na "dalsze funkcjonowanie" było wyciąganie kolejnych zaliczek poprzez podawanie fikcyjnych informacji, że kolejny etap budowy przyczepy został zakończony. Jakieś dwa miesiące temu, ponieważ plan Pani Dulskiej nie zadziałał (jak się zamiast wypłacać pencje czy kupować towar - lata na weekendy na Ibizę to tak jest), wymyśliła, że znajdzie inwestora, który jej pomoże wyprostować sytuację. I tu właśnie pojawił się Damian, który zainwestował w długi firmy Pani Dulskiej i w nowy sprzęt i towar nie mało pieniędzy. I sam został oszukany, gdyż w/w Pani prezes i tak wybierała pieniadze, które miały iść na towar i przyspieszyć, a w zasadzie należy powiedzieć, umożliwić wykonywanie zabudów na samochodach i konstruowanie przyczep. A co do Ciebie Ragnor, to nie wiem kim jesteś, ale z tego co mi wiadomo to wszyscy klienci albo chcą przewieźć przyczepy do Damiana, albo zastanawiają się nad próbą działania na tym co wykonała Pani Dulska i nie chcą mieć z Nią już nic wspólnego. Także próby podszywania się pod jednego z Nich i wciskania ludziom, że wszystko jest ok i firma TP System działa bez zarzutu, a Damian ma zamiar ich wszystkich oszukać, jest zagrywką śmieszną i kolejny raz pokazującą na co stać Panią D. (gdyż tak za niedługo będą się o niej wypowiadały gazety)